Co z tą wymową?
To takie trochę moje 'hobby": poprawna wymowa w obcym języku. Ja bardzo dobrze wiem, że wymowa nie jest jakoś tam istotna. Moja przyjaciółka, anglistka, niegdyś w wyższych kręgach międzynarodowej federacji glottodydaktyków (nauczycieli języków obcych) mówiła, że np. w Stanach jest taka tendencja, że ludzie mówią ze swoim ojczystym akcentem, podkreślając tym samym przynależność do swojego kraju pochodzenia, nie wstydząc się go. Zapewne w kraju tysięcy imigrantów (szczególnie tych legalnych) różnorodność wymowy angloamerykańskiej nikogo nie dziwi i nikomu nie przeszkadza. U naszych zachodnich sąsiadów każdy land ma swoją wymowę, podobnie w Austrii (to słyszę, innych języków nie znam aż tak dobrze, a ten który znam najlepiej też nie ma bardzo zróżnicowanej wymowy, w całym wielkim kraju wszyscy się zrozumieją). Język polski jest bardzo homogeniczny, (prawie) jednakowy w Szczecinie, Łodzi czy Lublinie. Większość Polaków mówi językiem literackim (wtrącają często regionalizm...